Gwiazdka albo Kobieta, karp i czerwone tło z cyklu Ubiory, 100 X 80 akryl na płótnie [Poznań 2016]
Łukasz Badowski posłużył się moim obrazem do napisania jednej z kryminalnych zagadek lateralnych, którą wyemitował w dn. 12 stycznia 2016 r. w cotygodniowej audycji na żywo „Z innej planety” w Radiu Dla Ciebie Warszawa.
Dla mnie inspiracją była rozmowa z Tomkiem Kalitko i przemyślenia okołogwiazdkowe.
Mokra robota (autor: Łukasz Badowski)
Kiedy podkomisarz Henryk Grundig wkroczył do mieszkania przy ulicy Targowej na warszawskiej Pradze nie wiedział jeszcze, że powinien był zabrać tabletki od bólu głowy. Nie chodziło tylko o ilość krwi – do tego Grundig zdążył już przywyknąć. Chociaż trzy trupy na raz (i to w taki dzień) to był swoisty rekord.
Sęk w tym, że w całej sprawie nic nie trzymało się kupy. Podobno policję wezwała kobieta. No i jest kobieta w przedpokoju, tyle że martwa. Zidentyfikowana jako Genowefa Kasprzak. Więc facet na fotelu z przestrzeloną głową to pewnie jej mąż, Waldemar. Do tej pory wszystko się zgadza. Genowefa nadal trzyma w ręku pistolet. Ale kim jest te młody facet, który leży martwy w łazience? Syn? Ma przy sobie lipne dokumenty na nazwisko Jewgienij Tonsil. Zięć? Podobno Kasprzakowie nie mieli córki.
Co tu jest grane? Kto kogo zabił? Gdzie sens, gdzie motyw… podkomisarz Grundig pożałował, że wziął te cholerne nadgodziny w Wigilię. Alternatywą było zostać w domu i… nie! O tym śledczy wolał nie myśleć. Spojrzał raz jeszcze do łazienki — jedyny świadek tej całej masakry pozostawał doskonale niemy. Grundig poczuł do niego nawet nić sympatii. Ale nastrój prysł, bo na miejsce przyjechał koroner.